Kochani bracia i siostry

Mi querida cofradía
Hiszpania 2018, 90’
Reżyseria: Marta Díaz de Lope Díaz
Scenariusz: Marta Díaz de Lope Díaz, Zebina Guerra
Obsada: Gloria Muñoz, Pepa Aniorte, Carmen Flores, Juan Gea, Rocío Molina, Joaquín Núñez
Język oryginalny: hiszpański
Napisy: polskie
Festiwal Filmów Hiszpańskojęzycznych w Maladze 2018: nagroda publiczności, najlepsza aktorka drugoplanowa

Komiczna katolicka komedia kościelna. Udany debiut reżyserski Marty Díaz de Lope Díaz, rozgrywający się w pięknym andaluzyjskim miasteczku Ronda. Współczesna opowieść o kobiecej solidarności inspirowana Kobietami na skraju załamania nerwowego.

Zagorzała katoliczka Carmen (Gloria Muñoz), od 30 lat wierna swemu religijnemu bractwu, marzy by zostać jego przewodniczącą. Jest to jednak jest mało prawdopodobne w środowisku od wieków  zdominowanym przez mężczyzn. Niezbyt uczciwe wybory wygrywa Ignacio (Juan Gea), groteskowy, arogancki szowinista, i to on stanie na czele bractwa w procesji podczas Wielkiego Tygodnia.

W dniu procesji Ignacio odwiedza Carmen, by poinformować ją o wydaleniu z bractwa, ale w wyniku nieszczęśliwego wypadku traci przytomność. Zdesperowana Carmen postanawia ukryć go w swoim mieszkaniu. Na domiar złego Beatriz, córka Carmen, po wielkiej kłótni z mężem, burmistrzem miasta, postanawia schronić się w domu matki. Zdeterminowana Carmen, z pomocą córki, przyjaciela i sąsiadki postanawia przejąć władzę w bractwie. Czy ktoś odważy się stanąć jej na drodze?

Jeden Komentarz Dodaj własny

  1. poliglotte pisze:

    Bardzo lubię hiszpanskie komedie, więc i ta przypadła mi do.gustu :).
    https://poliglotte.pl/2019/03/24/hiszpanska-komedia/

    ,,Kochani bracia i siostry” to komediowa historia walki o władzę i uznanie w małym andaluzyjskim miasteczku.
    Carmen to zagorzała katoliczka. Wzór cnót i zaangażowania w lokalne, religijne bractwo. Po latach gorliwej działalności marzy o stanowisku jego przewodniczącej. Tym bardziej, że jest Semana Santa i cale miasteczko żyje zbliżającą się tradycyjną procesją z figurą Najświętszej Panienki.

    Niestety ,,szklany sufit” i kultura macho są nadal żywe i prestiżowa pozycja przypada rubasznemu Ignacio… Co niniejszym oznacza, że bogobojność i cnoty Carmen zostaną wstawione na ciężką próbę.
    Polecam wszystkim hiszpanofilom i nie tylko. Dobra zabawa gwarantowana:)

Dodaj komentarz